Dyskusje – 

0

Dyskusje – 

0

Medycyna jutra, w której „Nie ma nieuleczalnie chorych” 

Artykuł ukazał się w czasopiśmie „Nasza Gmina Urszulin”, w numerze 12 z grudnia 2022 roku.

Artykuł napisany przez Nikodema Wawrzyckiego – założyciela Zielarni Poleskiej.

434955865 7389283914496168 7343459238242160665 n

Parafrazując tytuł książki profesora Juliana Aleksandrowicza, który jest oczywiście metaforą, przedstawię państwu artykuł z pogranicza medycyny i filozofii, przybliżając wizję medycyny jutra – Medycyny św. Hildegardy. Coraz większa część społeczeństwa widzi więcej i patrzy dalej, wśród tej grupy są też lekarze, którzy w poszukiwaniu nowej metodologii medycyny gotowi są poznać człowieka w jego doli i niedoli. By to zrobić, nie wystarczy badanie najnowocześniejszymi metodami fragmentów jego ciała, lecz przede wszystkim badanie świata, w którym żyje i którego jest cząstką zwrotnie z nim sprzężoną.

Nazywam się Nikodem Wawrzycki, z wykształcenia jestem lekarzem dentystą, lecz w tej pracy nie odnalazłem spełnienia. Stawiając wszystko na jedną kartę w zgodzie z własnym sumieniem – połączyłem miłość i szacunek do przyrody wpojony przez rodziców oraz wiedze medyczną wyniesioną ze studiów. Owocem jest Zielarnia Poleska. Jest to zielarnia, której patronem i opiekunką jest niezwykła święta, doktor kościoła i mistyczka – św. Hildegarda z Bingen. Pracując w niej jako terapeuta medycyny naturalnej, staram się zachęcać do spojrzenia na siebie i na swoją chorobę przez pryzmat filozofii tej średniowiecznej mniszki. Człowiek jako stworzenie łączy w sobie dwie natury: naturę boską i naturę ludzką, Pismo Święte w I Liście do Tesaloniczan (5,23) wyraźnie stwierdza, że człowiek składa się z trzech części: ducha, duszy i ciała. Są to trzy części jednej ludzkiej istoty oddziaływające na siebie i przenikające się wzajemnie. Tak choroba ducha ma bardzo wyraźny wpływ na stan zdrowia ciała. 

Pięknym przykładem jest tarczyca i choroba hashimoto występująca zawsze u osób żyjących w dużym stresie i napięciu emocjonalnym, bardzo często z nieprzepracowanymi traumami pokoleniowymi, co wiąże się dziedzicznym występowaniem tego schorzenia.

Według Hildegardy z Bingen uzdrowienie stanów proces holistyczny, który musi dokonywać się jednocześnie na czterech płaszczyznach, ponieważ to właśnie na nich powstają, bądź ujawniają się choroby. Są to płaszczyzny: boska (religijna), kosmiczna, cielesna i duchowa. 

Płaszczyzna boska dotyczy relacji człowieka z Bogiem, gdy jest ona przerwana lub zakłócona, wówczas mogą powstać choroby. Dzięki zwróceniu się do Boga otwierają się niespodziewane szanse i płyną energie, które mogą spowodować przełom w procesie leczenia. Płaszczyzna kosmiczna w rozumieniu benedyktynki mówi, że człowiek jest stworzony na wzór kosmosu. Postrzega się go jako mikrokosmos, który przyjmuje impulsy z makrokosmosu. Działają w nim cztery żywioły: ogień, powietrze, woda i ziemia, które w medycynie Hildegardy zajmują pozycje kluczową. Gdy wszystkie żywioły w człowieku zachowują pełną harmonię, wówczas napełniają go siłami poznawczymi, artystycznymi i kreatywnymi. W odniesieniu do płaszczyzny cielesnej Święta uważa, że choroby powstają na skutek „chorobotwórczych soków” lub błędów dietetycznych, które wywołują dysharmonie w sokach znajdujących się w organizmie. Gdy płyny w człowieku zachowują właściwy porządek” i „stosowną miarę”, czyli znajdują się w harmonii, wówczas jest on fizycznie zdrowy. Jeśli jednak pozostają w sprzeczności ze sobą lub jeden komponent występuje w nadmiarze, skutkuje to chorobą ciała, duszy lub psychiki. Płaszczyzna duchowa mówi nam, że choroby powstają z przyczyn duchowych i maja swe źródło w konfliktach, problemach, braku miłości, frustracjach, stresie i braku pozytywnych duchowych sił obronnych organizmu. Do tego przekonania ludzie doszli w XX wieku, lecz już w średniowieczu św. Hildegarda napisała „psychoterapeutyczną” książkę. Ludzie prowadzący destrukcyjno-rozpustny tryb życia według Hildegardy zamieniają się w „bestie”, które manipulują swoim otoczeniem lub sami ulegają manipulacji. Większość ludzi cierpi także z powodu braku cnót, doświadczając zbyt mało miłości, nadziei lub odwagi. Z tego powodu powstają choroby duchowe, które osłabiają ludzki układ odpornościowy i przekładają się na symptomy fizyczne.

Celem terapii Hildegardy jest rozpoznanie własnych stałości i wzmocnienie duchowego układu odpornościowego, na co najlepszym i uniwersalnym rozwiązaniem jest post, którego celem jest oczyścić organizm ze złogów, odtrucie z nagromadzonych toksyn, zalegającego brudu, co utrudnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Każdej kuracji postnej powinien towarzyszyć wypoczynek, spokój i wyciszenie. To gwarantuje prawidłowe oczyszczenie na płaszczyźnie fizycznej i duchowej.

We wszystkich stworzeniach: zwierzętach, ptakach, rybach, ziołach, drzewach, kamieniach tkwią sily lecznicze, z których człowiek powinien czerpać właściwości, które w ogromnym stopniu przyspieszają proces uzdrowienia.

Istotnym czynnikiem procesu leczenia jest odpowiedni sposób odżywiania, który ma ożywić ciało i dusze. Dzięki urozmaiconej diecie możliwe jest w prosty sposób osiągnąć sprawność i witalność. Podstawą hildegardowej diety jest orkisz, który bardzo różni się od wszystkich pozostałych zbóż. Święta zaleca także owoce i warzywa z małymi wyjątkami, dużą ilość ziół oraz niewielką ilość mięsa i nabiału.

W przyszłości przedstawie państwu wiele różnych kuracji ziołowych na najczęstsze schorzenia, z jakimi spotykam się w mojej zielarni, a tym czasem zachęcam do spojrzenia w głąb siebie i zastanowienia się: jaka choroba trawi mojego ducha? Gdyż niemożliwe jest odzyskanie zdrowia na ciele, podczas gdy duch ulega procesom gnilnym.

Tags:

Angelika Wawrzycka

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się również spodobać

Koszyk
Twój koszyk jest pusty.

Wygląda na to, że jeszcze nic nie dodałeś.